MIC76MHF – opinie użytkowników

Dwa lata temu postanowiłem spróbować casta. Pojechałem do sklepu i kupiłem wędkę, multiplikator, kilka przynęt i ruszyłem odkrywać nieznany dla mnie świat jerków. Pierwszy wypad i pierwsze problemy, o dziwo nie kwestia jak rzucać tylko… jakoś ciężko się te jerki prowadziło, daleko nie rzucało, o gumach nielotach nie wspomnę. Trochę podłamany po kliku wypadach chciałem już zapomnieć o castingach i wrócić do normalnego łapania. Wtedy jednak wujek Jutub odkrył przede mną dwóch ludków, którzy nakręcili kilka fajnych filmów z castami w tym dwa odcinki jak w ogóle zacząć. Tak, tak Remek i Dariusz z Corona Fishing. Na jednym z filmów wypowiedzieli się na temat „jak to niby sprzęt powinien wyglądać na ów casta”. Obalili mit o długości kija czyli 198 cm, a pod jerki sztywny kij od szczotki … I jakby byli ze mną na rybach.

Wcale nie jerkowało mi się kijem krótkim dobrze, a o zgubionych rybach nie wspomnę. W ciągu jednego sezonu spadło mi, lub słabo zaciąłem więcej ryb niż w całej mojej wędkarskiej karierze. Wędki St.Croix nie należą do tanich (do tej pory 400zł to mój najdroższy zakup) jednak sposób w jaki opisywali je Remek z Darkiem skłoniły mnie do tego bym zadzwonił i zapytał się czy mogą mi jakąś pomóc. Telefon odebrał Remek, krótka analiza moich potrzeb i usłyszałem „świetnie się składa bo mamy akurat nowy kij i będzie on idealny dla mnie, jedyny problem … jednoskład. Musiałem się z tym przespać. Miesiąc później byłem w Polsce. Naturalnie w miedzy czasie przeglądałem stronę Corony Fishing wiele razy. Jechałem do nich z nastawieniem że kupię jedną z trzech wędek – St. Croix Premier PC70HF, St.Croix Wild River WRC80HF2 lub St.Croix AvidX AXC74HF. Pierwszy raz w sklepie a w nim Darek, Remek był gdzieś za granicą. Krótko opisałem ponownie co mam ochotę robić na co łapać, i jak. Odpowiedź Darka … ku mojemu zdziwieniu żadna z moich wyżej wymienionych pozycji, mało tego usłyszałem tą samą odpowiedź którą usłyszałem wcześniej przez telefon od Remka… St.Croix Mojo Inshore MIC76MHF Pomyślałem sobie to nie przypadek, chłopaki lepiej sie znają na tych wędkach. Miałem mętlik w głowie. Wyszedłem od Darka nie podejmując decyzji. Musiałem to przegryźć hot-dogiem w pobliskiej żabce. Po czym wróciłem i kazałem zapakować wędkę.

mic76mhf

Musiałem ją wysłać za granicę bo tam pracuję i wędkuję. Więc nie miałem okazji jej od razy testować. Kilka dni później wróciłem do Norwegi a dzień później dotarła wędka. Długo się nie zastanawiałem . Pojechałem nad najbliższe jezioro, w którym akurat nie było szczupłych ale nie to było istotne. Kiedy kij dotarł do mnie i go otworzyłem zwróciłem uwagę na opis kija… cw. 14-35g …. Jak to! miał być kij taki żebym spokojnie operował przynętami do 60g … Usiadłem zbladłem i zadzwoniłem ponownie do Corony Fishing. Odebrał Darek, który mimo mojego lekkiego podenerwowania, ospale i jakby od niechcenia a zarazem ze 100% pewnością odpowiedział – proszę się nie martwić wszystko jest okej, miłego wędkowania.

szczupak złowion na St. Croix MIC76MHF

Więc pojechałem nie po to by coś złapać tylko żeby porzucać, przekonać się jak to jest naprawdę. Pierwsze co założyłem to jerk od Corony, Poro niebieski (obecnie moja ulubiona przynęta). Pierwszy rzut spokojny a Poro poszybował daleko, kij nawet nie jęknął a przecież przekroczyłem górny limit. Następny był cięższy zawodnik Tonący Slider 77g. Moje Mojo MIC76MHF lekko jęknął ale i tym jerkiem wystrzelił bez problemu. Wow !!! kilka kolejnych rzutów, w których poleciały różne przynęty w tym Pig Shad 24 cm z czeburaszką 20g co daje jakieś 115g !!!! Byłem w szoku !! na samym końcu poleciał mały Slider który mi się gdzieś zawieruszył między dużymi przynętami jego waga to około 18g . Zakochałem się w swoim nowym nabytku. Wiedziałem, że muszę szybko udać się na ryby by coś złapać i zobaczyć jak spisuje sie pod rybą. Tydzień później byłem nad jeziorem. Drugi rzut i siedzi pierwsza ryba szczupak ponad 80cm który nie oparł się Poro. Trochę go poholowałem. Patrzyłem jak kij reaguje na rybę. Zrozumiałem na co wydałem pieniążki. Nie musiałem nic robić, kij pięknie amortyzował kolejne odjazdy ryb (bo padło moim łupem 6 szt. – tak wszystkie wróciły do wody). Dwa pierwsze brania były strasznie delikatne, przypominały mi stuknięcia sandacza, jednak wyraźnie czułem na ręku.

Ta wędka była moim jakby prezentem urodzinowym który sam sobie sprawiłem. Jest to jeden z lepszych jakie w życiu dostałem, takie moje TOP3. Minął rok i znowu mam urodziny ….. 🙂
Do zobaczenia Chłopaki w sklepie.

Tekst i zdjęcia podesłał
Maciej Mchalik

przynęty i wędka MIC76MHF

Dowiedz się więcej o serii wędek St. Croix Mojo Inshore

MIC76MHF – opinie użytkowników

Dwa lata temu postanowiłem spróbować casta. Pojechałem do sklepu i kupiłem wędkę, multiplikator, kilka przynęt i ruszyłem odkrywać nieznany dla mnie świat jerków. Pierwszy wypad i pierwsze problemy, o dziwo nie kwestia jak rzucać tylko... jakoś ciężko się te jerki...